tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post2901382981799126820..comments2023-10-23T18:52:09.731+02:00Comments on Krytyk sztuki na skraju: PrezentacjeMagda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-83434592091492703542007-11-05T05:49:00.000+01:002007-11-05T05:49:00.000+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Rayski/Zagorskihttps://www.blogger.com/profile/02963505231942589848noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-59892562509274907682007-11-05T05:48:00.000+01:002007-11-05T05:48:00.000+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Rayski/Zagorskihttps://www.blogger.com/profile/02963505231942589848noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-21835493135448457322007-10-20T19:53:00.000+02:002007-10-20T19:53:00.000+02:00O! To faktycznie bardzo ciekawy problem. Kluczowy....O! To faktycznie bardzo ciekawy problem. Kluczowy. Wielokrotnie zastanawialiśmy się nad tym z kolegami z PSF-u przypominając sobie różne sromotne porażki prezentacyjne. <BR/><BR/> Kurator jednym okiem przegląda fotki na laptopie. W biurze jest jasno. Na ekranie niewiele widać. Co chwila ktoś wpada, zagląda przez ramię. Trudno utrzymać kontakt wzrokowy z kuratorem, bo drugie oko gdzieś mu ucieka. Ja sie plączę, czuję, że coś ględzę, narasta drętwa atmosfera. W końcu kurator kwituje: "No tak, to całkiem interesujące - bądźmy w kontakcie". I juz wiadomo,że jest niedobrze. Żegnamy się i jak niepyszni wracamy z kolegami do Lublina. <BR/><BR/> Najciekawsza jest dramaturgia owych powrotów. Zazwyczaj wracamy samochodem kolegi - oczywiście mocno wkurzeni. Jest to zabawne i cholernie frustrujące. Trzeba jakoś kompensować porażkę. W czasie jazdy snujemy więc resentymentalne fantazje o zemście na "nie-zachwyconym" kuratorze. Śmiech pomaga, ale na krótko. No i tu zasadnicze pytanie - jak wyrwać się z pułapki "prezentacji". Poprawić PR czy jakoś przezwyciężyć cały paradygmat. Królestwo dla tego, kto rozwiąże ten problem :)<BR/><BR/>p.s. Dawickiemu to sie jednak nie udało. Jego akcje były tylko minoderią pupila. Dla mnie niewiarygodne i irytującetomek kozakhttps://www.blogger.com/profile/13863662550335430472noreply@blogger.com