tag:blogger.com,1999:blog-71586901286477300592024-03-13T14:04:28.941+01:00Krytyk sztuki na skrajuBlog na skraju
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.comBlogger229125tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-7380501126751395032015-04-11T09:54:00.001+02:002015-04-11T10:06:03.083+02:00centrum i interior - cd.<div style="margin-bottom: 0cm;">
Optymistycznym i ważnym zjawiskiem
jest zjawisko odradzania się galerii w tzw. mniejszych,
prowincjonalnych ośrodkach. W niektórych miastach galerie
znakomicie funkcjonowały od transformacji po dziś dzień
wyznaczając standardy wprowadzania ambitniejszej kultury do
środowisk mających własne potrzeby, własne historie: mniejszych,
co nie znaczy peryferyjnych. Jest to po prostu inny model instytucji.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tego typu instytucje pełniły rolę
zwornika ambicji modernizujących lokalnego środowiska działając
wedle modelu charyzmatyczny dyrektor i koło przyjaciół wokół
niego. Mają na swoim koncie mnóstwo znakomitych, nowatorskich
dokonań. Lubelskie BWA było pionierem
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
wystawiania i promowania performance w
Polsce.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
W tym kontekście wymienia się zawsze
BWA w Zielonej Górze, Białymstoku, od trzech lat – w Tarnowie. I
świetnie – bo to są niezwykłe, bardzo dobre galerie. Jednak, nie
rozpoznaje się specyfiki i okoliczności działania takich galerii.
Opisuje się je jako peryferyjne, przejmujące systemy wartości
wzięte z centrum. Jest to kompletna bzdura, wynikająca
przeniesienia wartości centrum na terytoria, na których działają
galerie. Ich rola jest niezwykle ważna i jest ich o wiele więcej niż
wymienione, począwszy od Słupska, poprzez Legnicę, Gorzów Wielkopolski,
Opole, Jelenią Górę, po Katowice (przecież wielkie miasto i
metropolia!), i dalej - po Kalisz, Tarnów, Nowy Sącz, Sanok – i pewnie moi czytelnicy dodadzą więcej przykładów.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-31844321564972923462015-03-30T16:18:00.000+02:002015-03-30T16:59:50.899+02:00centrum czy interiorGdzie znajduje się instytucjonalne centrum sztuki polskiej? W ogóle centrum sztuki polskiej (mam spore zastrzeżenia do hasła "sztuka polska", ale posługuję się nim użytkowo).<br />
Oto jest pytanie. Czy, jak protekcjonalnie sugerował Adam Mazur, owo cytowane centrum znajduje się w instytucjach w warszawskim centrum, włączywszy w to łaskawie Muzeum Sztuki w Łodzi i ewentualnie - jednak prowadzone przez osobę z Warszawy - Muzeum Współczesne Wrocław? Ostatnio Artur Żmijewski, który dość naiwnie, pogłębił owe analizy z pozycji zatroskanego, ale wciąż tkwiącego w układzie władzy, znajdującego pola odniesienia wyłącznie w centrum, jedynego pola odniesienia, rozdającego pieniądze i dystynkcje. Być może jednak owo centrum: źródło nowych definicji instytucji kultury, pracy z odbiorcami - znajduje się jednak na zewnątrz bezrefleksyjnie uznanego centrum, w interiorze? Co ze świetnymi instytucjami i uczelniami, które nie znajdują odzewu w oficjalnym / medialnym dyskursie?<br />
<br />
Bardzo obiecującym zjawiskiem ostatnich lat w polskim życiu artystycznym jest odrodzenie lokalnych galerii publicznych poza centrum.<br />
<br />
cdn.Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-67607212966262941732015-03-24T17:50:00.000+01:002015-03-30T16:06:41.083+02:00muzea?<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Nie rozumiem szału związanego z muzeami sztuki współczesnej. </div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
Czy rzeczywiście wiemy czym jest muzeum? Część z tych, które powstały dopiero co, wyczerpuje definicje centrum sztuki współczesnej, większej galeriii autorskiej - i dobrze. Po co od razu ambicje, żeby tworzyć muzeum? Wystarczy poczytać ustawę o muzeach, żeby się przekonać jakie są wymogi. Ustawa mówi o muzeach nierejestrowanych i rejestrowanych. Jeśli chodzi o te pierwsze, to obowiązuje tutaj wielka dowolność. Te drugie sa niewątpliwie bardziej kontrolowane, więc także bardziej godne zaufania, merytoryczne, produkujące wiedzę, zostały objęte kontrolą naukowąi respektują odgórne wymogi. Z tego też powodu mogą liczyć na państwową dotację.<br />
Muzea rejestrowane są wpisane na listę Ministerstwa. Reszta:
hulaj dusza! Ja też mogę założyć muzeum w swojej pracowni czy w
mieszkaniu. Nie ma właściwie żadnych wytycznych dotyczących
kryteriów muzealności placówek nierejestrowanych. Można nazwać „coś” muzeum i owo „coś”
może być czymkolwiek. Nie musi zatrudniać kustoszy, nie musi
wypełniać triady „upamiętnianie, badanie, uprzystępnianie””,
nie musi w ogóle pamiętać o swojej roli w kształtowaniu pamięci,
nie musi spełniać wymogów ustawy, pełna dowolność. Dlatego wiele muzeów sztuki współczesnej nie jest w gruncie rzeczy muzeami, a
rodzajem większych galerii. Co najwyżej centrami sztuki
współczesnej.<br />
Glos ten poddaję pod dyskusję. Być może niektóre centra sztuki współczesnej są bardziej muzeami niż wielkimi galeriami?<br />
Ale też skąd pęd wielu galerii, zeby obciążać się tworzeniem kolekcji?</div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-9099727463979509972015-03-03T22:09:00.000+01:002015-03-03T22:33:53.409+01:00I had a farm in Africa<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Krytyka sztuki jest tworzeniem literatury. Także i ją – sztukę słowa – obejmuje prawo pisania</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Kiedy poznaję jakąś książkę i chcę zbadać czy mi na niej zależy, czytam pierwsze zdanie i ostatnie.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Właśnie przeczytałam książkę Joanny Bator „Wyspa łza”. Tak jak w przypadku</span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;"> „</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Chmurdalii" nie widzę powodu do jej stworzenia. Uderza mnie także styl autorki. Otóż, wyczuwam w nim przekonanie, że „pisanie”, czyli bycie pisarką przez duże "P", to pisanie kwieciste i zawieranie w każdym właściwie zdaniu porównań, parafraz, językowych ekwilibrystyk. Im bardziej wymyślnych, tym lepiej. Typu wielokrotnie już cytowane „chilli ostre jak seks”.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Rozmawiałam z moją mamą. I ona przytoczyła z kolei zdanie mojej siostry-tłumaczki (świetnej). Monika za najgenialniejsze (zapewne sama nazwałaby to w sposób o wiele bardziej wymowny i prosty) rozpoczęcie opowieści uważa „I had a farm in Africa”. C</span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">o mogę dodać?</span></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-75661334821338643922015-03-02T15:10:00.001+01:002015-03-02T15:14:18.299+01:00 Nowe / zmianaMoi Drodzy Czytelnicy, dziękuję Wam za pamięć o blogu. niedługo reaktywacja! Śledźcie zmiany i linki! Serdeczności!Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-6943993003397232102013-12-04T03:05:00.002+01:002015-03-02T15:12:11.332+01:00Domek z kart<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
Melancholia i zbrodnie zawsze mnie interesowały i zrobię o tym wystawę. Zajmuje mnie krytyka jako projekt egzystencjalny.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-49427968787469042752013-10-09T21:20:00.001+02:002013-10-14T17:20:56.978+02:00Wystawa "Co pozostaje" w BWA Sokół, Nowy Sącz<h1 style="background-color: white; color: #222222; margin: 0px 0px 10px; padding: 0px 0px 3px; text-align: start;">
<span style="font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; font-weight: normal; line-height: 17.59375px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: justify;">otwarcie 18 października (piątek), godz. 18.00. </span></h1>
<div>
<span style="font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; font-weight: normal; line-height: 17.59375px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: justify;"></span><br />
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<span style="font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; font-weight: normal; line-height: 17.59375px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: justify;"><b>Podczas wernisażu odbędzie się performance Ewy Zarzyckiej i Karoliny Oleksik "Zdarzyło się w przyszłości"</b></span></div>
<span style="font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; font-weight: normal; line-height: 17.59375px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: justify;">
</span>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
</div>
<span style="font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; font-weight: normal; line-height: 17.59375px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: justify;">
</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;"><br /></strong>
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Kuratorka: Magdalena Ujma</strong></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
Olaf Brzeski, Bogna Burska, Helen Ganly, Veli Granö, Polina Kanis, Jacob Kirkegaard, Rä di Martino, Lucia Nimcová, Karolina Niwelińska, Eugenio Percossi, Jadwiga Sawicka, Jacek Zachodny, Ewa Zarzycka i Karolina Oleksik</div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Co pozostaje</strong> to wystawa o psychicznych uzależnieniach w życiu codziennym. O poszukiwaniu bodźców emocjonalnych oraz ich uporczywym odtwarzaniu. O prywatnych rytuałach i nadmiernym zaabsorbowaniu najbliższym otoczeniem. I, wreszcie, o uzależnieniu od autoanalizy. Wystawa jest całościowym projektem, w którym splatają się różne sposoby prowadzenia narracji o emocjach i różne dyscypliny. Sztuki wizualne łączą się tutaj z literaturą i audioartem. Wystawa ma oddziaływać na zmysły i odwoływać się do wspomnień oraz indywidualnych skojarzeń widzów, a dźwięk, tekst i obraz mają się nawzajem uzupełniać.<br />
<b>Co pozostaje</b> to również próba podejścia z innej niż zwykle strony do gorących idei polskiej sceny artystycznej, do pytań o użyteczność sztuki, jej moc zmieniania rzeczywistości. Wbrew popularnemu dzisiaj ujmowaniu tej problematyki, nasza perspektywa podkreśla subiektywne poznanie i oddaje głos wewnętrznym światom pojedynczych osób.</div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
Jedną z inspiracji projektu jest powieść Toma McCarthy’ego „Remainder” (2005, polskie tłumaczenie ukazało się w 2013 roku nakładem WAB). Książka poświęcona jest utracie pamięci w wyniku stresu pourazowego i zagadnieniu <i>re-enactment</i>. Początkowo rozpowszechniały ją galerie sztuki współczesnej. Tom McCarthy jest prezesem fikcyjnego Neuronautical Society i autorem wielu manifestów, a także akcji artystycznych.<br />
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
Wystawie towarzyszyć będą projekcje filmów: "Zakochany bez pamięci", „Synekdocha”, „Rekonstrukcja”, warsztaty prowadzone przez grupę STUDNIA O., spotkanie z pisarzem, tłumaczem i krytykiem Janem Gondowiczem oraz katalog w postaci antologii tekstów literackich, podejmujących zagadnienie uzależnień psychicznych.</div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<img alt="" height="427" src="http://bwasokol.pl/data/docImg/img_d112i194o_11_255_300_427.jpg" style="border: 0px; margin: 0px; padding: 0px;" width="300" /><br />
<span style="font-size: xx-small; margin: 0px; padding: 0px;">Helen Ganly, szkic instalacji realizowanej w BWA SOKÓŁ, 2013 © Helen Ganly </span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<img alt="" height="356" src="http://bwasokol.pl/data/docImg/img_d112i195o_22_256_490_356.jpg" style="border: 0px; margin: 0px; padding: 0px;" width="490" /><br />
<span style="font-size: xx-small; margin: 0px; padding: 0px;">Szkic do performance'u Ewy Zarzyckiej i Karoliny Oleksik <em style="margin: 0px; padding: 0px;">Zdarzyło się w przyszłości</em>, 2013 © Ewa Zarzycka & Karolina Oleksik</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b><a href="http://www.bwasokol.pl/index.php/pDocId/112/pMenuId/2/pCmd/1">O wystawie na stronie BWA Sokół</a></b></div>
</div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Partner wystawy:</strong></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;"><br style="margin: 0px; padding: 0px;" /></strong></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<img alt="" height="73" src="http://bwasokol.pl/data/docImg/img_d112i190o_1_251_80_73.jpg" style="border: 0px; margin: 0px; padding: 0px;" width="80" /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Współfinansowanie wystawy:</strong></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<img alt="" height="70" src="http://bwasokol.pl/data/docImg/img_d112i192o_33_253_105_70.jpg" style="border: 0px; margin: 0px; padding: 0px;" width="105" /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; vertical-align: top;">
<strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Patronat medialny :</strong><span style="margin: 0px; padding: 0px; text-align: center;"> </span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-family: Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11px; line-height: 17.59375px; padding: 0px; text-align: center; vertical-align: top;">
<img alt="" height="56" src="http://bwasokol.pl/data/docImg/img_d112i193o_22_1_254_600_56.jpg" style="border: 0px; float: left; margin: 0px; padding: 0px;" width="600" /></div>
<div>
<br /></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-72551663295414788732013-09-11T09:18:00.001+02:002013-10-01T19:35:02.238+02:00Dzień jest za krótki (Kilka opowieści autobiograficznych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-GitVqVwCZDc/UjAX24KkN7I/AAAAAAAABmg/UnE5waO8Z_0/s1600/znak2a.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-GitVqVwCZDc/UjAX24KkN7I/AAAAAAAABmg/UnE5waO8Z_0/s200/znak2a.jpg" width="200" /></a></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span id="post_category"><span style="background-color: #fbfbfb; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;">Otwarcie: piątek, </span><span class="contentlangpl"><span id="post_event_date_details">13.09.13, godz.19</span></span></span><span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<a href="http://muzeumwspolczesne.pl/mww/kalendarium/wydarzenie-specjalne/dzien-jest-za-krotki-kilka-opowiesci-autobiograficznych/"><span class="contentlangpl"><span style="background-color: #fbfbfb; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;">Muzeum Współczesnej Wrocław</span></span><span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;"><o:p></o:p></span></a><br />
<span class="contentlangpl"><span style="background-color: #fbfbfb; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span style="font-size: 15px;">Wystawa będzie trwać do 21.10.2013</span></span><br />
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span style="font-size: 15px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><span style="font-size: 15px;">Kuratorka: Magdalena Ujma</span></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt;">
<span id="post_content_text"></span><span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;">Wystawa
jest poświęcona autobiograficznym relacjom w najnowszej sztuce polskiej.
Zaproszeni artyści opowiadają własne historie. Są to historie z życia wzięte, w
których narracja zazwyczaj jest snuta w pierwszej osobie. Napięcie pomiędzy
figurą autora a podmiotem dzieła z jednej strony, a z drugiej – pomiędzy fikcją
a prawdą przedstawienia tworzy oś tej wystawy.<br />
<br />
Słowa „dzień jest za krótki” to cytat z wypowiedzi pewnego dyrektora galerii,
który jest również artystą. Wypowiedź dotyczyła niemożliwości pogodzenia
aktywności artystycznej z zarządzaniem instytucją. Słowa stanowią jednocześnie
wyraz frustracji osoby, która jest świadomym obserwatorem własnych życiowych
wypadków i na bieżąco je komentuje, starając się nie przeoczyć niczego. Jej
zmartwienie można nazwać troską diarysty.<br />
<br />
Autobiograficzność sztuki najnowszej to rozległy temat, gąszcz tropów i
możliwych podejść, zarazem artystycznych, jak i badawczych. Na wystawie
wytyczone zostają dwie ścieżki. Pierwsza została już wymieniona: sprzeczności
towarzyszące zapisywaniu własnego życia, frustracja diarysty. Jak zanotować
wszystko? Dokonywać wyborów? Przewidzieć co w przyszłości będzie ważne? Drugi
trop to z kolei historia, która odbija się i w osobistych zapiskach, i w
bardziej kronikarskim notowaniu codzienności.<br />
<br />
Wystawa „Dzień jest za krótki” skupi się na wybranych przykładach dokumentu
osobistego. Pokaże wyraziste zastosowania pierwszoosobowej narracji, by
zastanowić się dlaczego i w jakim celu artyści współcześni tak często bazują na
własnej autobiografii, ujawniają siebie jako narratora opowieści.<br />
<br />
W trakcie wernisażu odbędzie się performance Ewy Zarzyckiej oraz akcja
artystyczna Malwiny Niespodziewanej „Urodziny”.<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; outline: none;">
<br /></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; outline: none;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; outline: none;">
<span style="background-color: #fbfbfb; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;">Artyści: Azorro, Basia Bańda, Wojciech
Bąkowski, Agata Bogacka, Monika Drożyńska, Pola Dwurnik, Aneta Grzeszykowska,
Elżbieta Jabłońska, Zuzanna Janin, Łukasz Jasturbczak & Małgorzata Mazur,
Katarzyna Józefowicz, Katarzyna Kozyra, Robert Kuśmirowski, Maess, Cecylia
Malik, Malwina Niespodziewana, Hanna Nowicka, Joanna Pawlik, Joanna Rajkowska,
Wilhelm Sasnal, Maciej Sieńczyk, Janek Simon, Mariusz Tarkawian, Zorka Wollny,
Ewa Zarzycka, Erwina Ziomkowska, Artur Żmijewski. </span><span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;"><br />
<br /><br />
Organizator: <a href="http://www.okis.pl/site/home/818/1.html">Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu</a></span><br />
<br />
<br />
<span style="background-color: #fbfbfb; font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;">A oto przedruk mojego esej do katalogu wystawy: <a href="http://obieg.pl/teksty/29665">Drugie życie autorów</a></span></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-70224909829917358172013-08-26T15:10:00.000+02:002013-08-29T13:15:00.934+02:00Arsenał<div class="MsoNormal">
Popieram protest przeciwko polityce władz Poznania w sprawie
prowadzonej przez nią do tej pory Galerii Arsenał.<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jak w ciągu ostatnich lat się przekonaliśmy, w Polsce po
1989 roku stopniowo zanikało pojęcie dobra wspólnego na rzecz faworyzowania
własności prywatnej. Początkowo było to zrozumiałe i witane entuzjastycznie.
Rzeczywiście, właściciele działek mogą sobie na nich stawiać co chcą, a zatem
Polska stała się wizualnym śmietniskiem, posiadając takie natężenie reklam wielkoformatowych
przy drogach (i reklam na murach domów), że zaprzeczyło to nie tylko samej skuteczności
reklamowania się czy też estetyce krajobrazu, lecz i komfortowi samych mieszkańców.
Rzeczywiście, ludzie potrzebują gdzie pójść z dziećmi po kościele, gdzie byłoby
sucho, ciepło, jasno i przyjemnie, nie byłoby żebraków, biedaków i pijaków. No
to w całej Polsce wzdłuż i wszerz rosną wspaniałe galerie handlowe z palmami i
wodotryskami, do których walą tłumy, szczególnie w soboty i niedziele. I tak dalej,
przykłady można mnożyć: grodzone osiedla? (Trzeba być na własnym i odgrodzić
się od hołoty). Zatłoczone ulice? (Przecież każdy może jeździć, no i spełniać
podstawowe problemy życiowe, nie mieszając się z hołotą, nie marznąc, czekając na przystanku oraz – co jest moim ulubionym argumentem – nie wąchając
czyjegoś… braku higieny). Brak miejsc parkingowych? (Spisek mieszkańców okolicznych
wsi). Fatalna opieka zdrowotna, zły system edukacji? (Wina wszystkich, tylko
nie nasza). A poczytajcie sobie na forach w Internecie, gdzie zasadniczą rolę
odgrywa <i>vox populi</i>: kto temu winny? Przecież wiadomo, że za wszystko trzeba
zapłacić. To proste: nie zarabiasz, to się nie skarż, że zły lekarz, kiepskie
przedszkole. Chcesz dobrych usług? Płać. </div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Owocem takiego myślenia jest również przekonanie, że na instytucjach
kultury da się zaoszczędzić, a co więcej, mogą one zarabiać na siebie. Że
kuratorzy i artyści to roszczeniowcy. Wiadomo przecież, że są dawcami usług.
Chcesz mieć dobrą płacę? To rób tak, żeby tłumy waliły na twoją wystawę, a nie
płacz i żeruj na pieniądzach podatnika, ty darmozjadzie.<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Na tym zresztą nie koniec. Jak słusznie wskazała Agnieszka Graff, w Polsce zdarzył się przedziwny alians pomiędzy NGOsami a organami publicznej władzy. Zamiast budować społeczeństwo obywatelskie ze wszystkimi jego niuansami, NGOsy zaczęły wypełniać luki w działalności publicznej, zastępując instytucje kultury działające w interesie podatnika.<br />
<br />
W tej chwili mamy do czynienia z rosnącą (jak się obawiam) falą myślenia "rynkowego" w kulturze, sprzyja temu tzw. kryzys finansowy, jakiemu obecnie stawiamy czoła. Konkurs na operatora Trafostacji w Szczecinie, którą wygrała nikomu nie znana firma, stworzona <i>ad hoc</i> przed konkursem, dobiegające stąd i zowąd głosy o "zachęcaniu" kuratorów do przejścia na kontrakty, a teraz sprawa przerwania w trakcie trwania konkursu na dyrektora w Galerii Arsenał w Poznaniu, świadczą o niebezpiecznym trendzie.<br />
<br />
Funkcjonowanie publicznych instytucji kultury wraz z ich zespołami donaga się bez wątpienia reform. Jak słusznie wskazał Mikołaj Iwański, niefortunna dla nich była ustawa o samorządzie lokalnym, i przeniesienie władzy w zakresie prowadzenia instytucji kultury na poziom lokalny. To są być może choroby wieku dziecięcego, to traktowanie instytucji kultury jako synekury (o ile instytucje tego dotrwają).<br />
<br />
Tak zatem dominującą wizją jest kultura sprywatyzowana. Nie każdy rodzaj kultury nadaje się jednak do prywatyzacji. Już tutaj nie wspominam nawet o podstawowych powinnościach władzy, reprezentującej różne grupy obywateli, nie mówię o potrzebie dobrej edukacji czy miejsc prawdziwie publicznych. Mówię o tym, że jeśli publiczne galerie zostaną sprywatyzowane, to będą wyłącznie zależały od dotacji na projekt - i wtedy zatracą swój charakter.<br />
<br />
Dobro publiczne i dobro wspólne - najwyższy czas przypomnieć sobie ich znaczenie, żeby starczyło w naszych miejscach zamieszkania miejsca dla wszystkich. </div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-1054368017899106302013-08-10T00:01:00.005+02:002013-08-11T11:36:34.107+02:00Gruzja jako fantazmat. Guerilla gardening<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-HVVWOf1nggg/UgdTtaROttI/AAAAAAAABkc/6uDb3Ohj4XI/s1600/DSC_0089.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="http://2.bp.blogspot.com/-HVVWOf1nggg/UgdTtaROttI/AAAAAAAABkc/6uDb3Ohj4XI/s320/DSC_0089.JPG" width="320" /></a></div>
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;"><br /></span>
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;"><br /></span>
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;"><br /></span>
W końcu i ja trafiłam do Gruzji. I z tego powodu zaczynam rozumieć przyczyny miłości tak wielu
osób z Polski do tego kraju. Są wśród nich nie tylko podróżnicy i turyści, ale
ludzie sztuki, dziennikarze, reportażyści, nie wspominając o politykach. Ile
książek dokumentujących tę fascynację powstało? A Pawilon Gruzji w Wenecji?<br />
<br />
<br />
<br />
widok Mestii, sierpień 2013, fot. Social Photography Caucasus Foundation</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;">Kolejka podróżnych w Katowicach-Pyrzowicach do
destynacji Kutaisi jest specyficzna. Wrażenie potwierdza się gdy nad ranem
odbieramy bagaże. Dredy, sportowe stroje, trekkingowo-wspinaczkowy ekwipunek:
plecaki, pontony, rowery. Brak wydekoltowanych koszulek, powiewnych sukien,
plastikowych klapków i kraciastych spodenek, charakteryzujących polskiego
wczasowicza w Grecji czy Egipcie. Jedna dziewczyna, włosy zaplecione
w warkoczyki, w hostelu nie da nam spać
popisując się solowymi występami wokalnymi o rozpiętości od Janis Joplin po Edith Piaf.</span><span style="color: #333333; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;">Nie zapomnę widoku Gruzji z samolotu. (Realizacja marzenia: i co mam z nim począć?) Najpierw
wschód słońca nad Morzem Czarnym, potem łańcuchy
górskie i rzeki. Na płycie lotniska uderza nas powietrze wilgotne i
przesiąknięte zapachem roślin. Pomaga mi współpasażer mówiący po gruzińsku,
czego kompletnie nie rozumiem tak jak on mojej polszczyzny. Pomaga wynieść
uśpione dziecko z samolotu, niesie mój bagaż. I tak potem już będzie, spontaniczna pomoc obcych ludzi. Jakby potwierdzała się obiegowa opinia, wyrażona na stronie </span><span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;">radia Tok Fm:<i> </i></span><i><span style="color: #333333; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Gruzja to jeden z niewielu krajów na
świecie, w którym naprawdę lubią Polaków. </span></i><span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;">Doprawdy? A może jej mieszkańcy są otwarci na kontakt z innymi, niezależnie czy są Polakami, czy nie? Jednak zdanie takie
grzeje nasze zakompleksione ego i to najważniejsze. Gruzja dostarcza</span><span style="color: #333333; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"> <span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial;">nam przy tym bliskiej egzotyki, łatwiej osiągalnej i łatwiejszej do przyswojenia niż np.
kraje arabskie czy Dalekiego Wschodu.</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<span style="background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; color: #333333;">Wspomnę o wydarzeniu, które miałam okazję obserwować w
Mestii, stolicy wysokogórskiego regionu Swanetia, dodajmy stolicy liczącej
sobie trzy i pół tysiąca mieszkańców. Od kilku lat władze stawiają na rozwój
turystyki. Stąd piorunująca (i uwodząca) mieszanka nowoczesności i
archaiczności. Z jednej strony mamy spełnienie marzeń o wakacyjnej dzikości i
kiepskich warunkach bytowania, dla których Gruzja tak nas pociąga:
„prawdziwe średniowiecze” (jak czytałam w przewodnikach i słyszałam z ust
turystów różnych nacji), kamienne wieże, polifoniczny śpiew przy obiedzie, tradycje klanowej
zemsty i legendarna gościnność (</span>mieszkańcy zdają się być niekiedy jej niewolnikami), do tego wysokie góry, wartkie rzeki oraz stare ikony. Z drugiej strony mamy już zaczątek patologii, która
zabiła w Polsce Zakopane, Międzyzdroje czy Kazimierz nad Wisłą, gdzie nie ma
ani krztyny spokoju i autentyczności. Nagabujące na ulicach babcie,
guesthousy urządzone na środku placu budowy, stada chodzących luzem krów i
psów. Kamienne centrum pachnie nowością, postawione od jednego
projektu, wszystko jednolite, stylizowane na architekturę ludową. Jest piazza (skąd
taka nazwa?), nowe-stare budynki ją okalające świecą pustkami, nie ma komu
wynajmować ich pomieszczeń. W hotelu mieliśmy nasz własny Berghof z
niezapomnianymi widokami z tarasu i możliwością leżakowania. Bo Mestia bardzo
chce stać się nowym Davos. Turystyka zabije to miejsce, ale taka jest kolej
rzeczy, mieszkańcy gdyby nadal uprawiali swoje poletka ziemniaków, śpiewali
oraz jeździli konno, to z czasem staliby się eksponatami w wielkim skansenie,
który i tak ktoś wykorzystałby dla celów zarobkowych.</div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<span style="color: #333333; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">W
Mestii, na początku sierpnia, odbyła się druga po Zugdidi odsłona festiwalu
<a href="http://socialphotocaucasus.org/social-photography-caucasus-foundation-partners-with-art-active-the-first-street-art-festival-in-georgia-2/" target="_blank">„Art Active”</a>. Jest to pierwszy festiwal street artu w Gruzji. Organizowany
przez <a href="http://socialphotocaucasus.org/" target="_blank">Social Photography Caucasus Foundation</a> oraz <a href="http://geoair.blogspot.com/2013/06/2013-street-art-festival-art-active-2013.html" target="_blank">GeoAIR Collaborative Cultural Projects</a>, a także Internews Georgia, pod egidą Unii Europejskiej, ma
za cel – jak rozumiem – niekoniecznie wykonanie znakomitych (i wiekopomnych –
jak mawiał pewien artysta) dzieł, lecz zajmowanie się lokalnymi problemami,
związanymi z ekologią, społeczeństwem obywatelskim, braniem spraw w swoje ręce.
Podkreślano kreatywną działalność mieszkańców, zwłaszcza dzieci. Akcja w Mestii odbyła
się z udziałem lokalnych szkół, pod kierownictwem <a href="http://www.guerrillagardening.org/" target="_blank">Richarda Raynoldsa</a>, pioniera
ruchu <i>guerilla gardening</i> w UK. Za punkt wyjścia uznano
lawinowy rozwój przemysłu turystycznego. Rozwój owocujący rosnącą ilością
śmieci, które lądują w dolinach rzek, krzakach, przydomowych ogrodach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<span style="color: #333333; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Najpierw
odbyło się oczyszczanie zakątków miasta z plastikowych butelek typu PET, szkła
różnego koloru i innych odpadów. Następnie wszyscy chętni, wraz z uczniami i
artystą, pod czujnym okiem grupy EU Monitoring, mogli
uczestniczyć w akcji sadzenia roślin oraz zdobienia niewielkiego parku,
znajdującego się w samym centrum, przy wspomnianej piazzy, naprzeciwko siedziby władz miasta oraz
policji. Idea <i>guerilla gardening </i>wydała mi się w tym miejscu i
w ogóle w Swanetii absurdalna. <i>Osiedle typu miejskiego </i>(jak opisano
Mestię w Wikipedii) wciśnięte w wąską dolinę pomiędzy majestatycznymi szczytami
Kaukazu, wszędzie króluje dzika przyroda, na której pastwę wydani są ludzie, nie
potrzebuje partyzantki ogrodniczej, bo jest z nią od wieków za pan brat.
Przyroda determinuje tutaj życie, uniemożliwia chociażby dostęp do miejscowości
w miesiącach zimowych. Po co wprowadzać zwyczaj wzięty z przeludnionych
metropolii Zachodu, oderwanych od rytmu pór roku? Mieszkańcy Mestii nie
potrzebują powrotu do życia w zgodzie z naturą: posiadają własne
działki, pola i ogrody. Do głowy nie przyszedłby im <i>guerilla gardening</i>,
przeprowadza się tutaj raczej jego odwrotność: modernizację poprzez odgórnie
podyktowaną stylizację na coś starego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-line-height-alt: 8.7pt;">
<span style="color: #333333; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">Nie
rozumiem do końca akcji w Mestii, nie zamierzam jej </span>jednak potępiać. Nie znam
bowiem wszystkich jej kontekstów. Przypuszczam, że jej wartość może polegać na
działaniu wspólnotowym, wzbudzaniu poczucia odpowiedzialności za przestrzeń publiczną, poprzez to nieszczęsne, męczące zbieranie śmieci.
Turystyka w dzisiejszych czasach równa się wszak maksymalnemu i bezlitosnemu
wyzyskowi danego miejsca. Wyjałowienie i góry śmieci to jej efekty. Akcja w
Mestii może być dzwonkiem alarmowym dla władz i dla mieszkańców. "Patrzcie, turystyka może dać wam pracę i niezłe zarobki, ale przynosi też ze sobą wiele szkodliwych rzeczy". </div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-15160570431962320262013-06-26T21:44:00.001+02:002013-06-27T18:00:03.986+02:00"Monstrualna infekcja zatok"*<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
Po jaką cholerę to napisała? Po co opublikowali? Tę <i>Wiosnę w Pekinie</i>. Przecież ktoś ją zaprosił, przecież pojechała tam, a właściwie poleciała z
własnej woli. Jeśli dobrze zrozumiałam, na święto jednej z tamtejszych szkół, na spotkanie z
dziećmi.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
Dorota Masłowska popełniła wielostronicowy tekst, który językowy
karnawał, nieustanny wysiłek, by być jak najbardziej zaskakującą, efektowną,
uwodzącą czytelnika, wykorzystuje w celu przekazania piorunującej wiązki złych uczuć. Królują wśród
nich: obrzydzenie, odrzucenie i pogarda. W tekście piętrzą się wieże określeń
mające jak najprecyzyjniej oddać owe stany, po to, by hojnie zarażać nimi
czytelnika. Taki styl pisania na pewno przełamuje monotonię odnoszenia się do
Obcych z bagażem (pewnie niezrozumiałego dla wielu) szacunku, sytuacji, w której bada się samą siebie jako Obcą. Po co angażować się w tak ryzykowne przygody, skoro można wskoczyć w wydeptane tory <b>naszości</b>? Chcecie więcej? Proszę: ... <i>Poza tym Warszawa zdaje się z perspektywy Pekinu wakacjami pod gruszą, Raciborzem, ogródkiem pełnym kapusty. </i>(Dlaczego Racibórz? Ze względu na nazwę? No to może Wejherowo? a może punkty odniesienia nie z Polski?). <i>... Nawet Moskwa, której horyzont obleczony jest ołowianą wstążką spalin, wydaje się z tutejszej perspektywy do rany przyłóż. </i>Te obserwacje wnikliwością przywołują uwagi, które pamiętam ze spotkania autorskiego z Andrzejem Stasiukiem w Świnoujściu. Samo miasto, w którym owa impreza się odbywała, jest niebywale ciekawe, ale my buszowaliśmy wyobraźnią po rozległych stepach. Liczyła się tylko Mongolia. Wstydliwie zatanawiałam się dlaczego i nie dostałam zadowalającej odpowiedzi. Chyba po prostu dlatego, że jest tak odmienna od nas, że inteligent o ciągotach eskapistycznych, nie lubiący swej grupy społecznej, zachwyca się czymś, czym nikt z tej grupy by się w jego mniemaniu nie zachwycał. Zachwalać kompletną nudę i monotonię stepów. <i>No, kurewsko płasko tam jest. </i>I dlatego tak megafajnie tam jest.<br />
<br />
Największej wrażenie robią opisy miejsc, ludzi i sytuacji, które trudno przytoczyć, gdyż roztaczają się na całe akapity. Tam dopiero kwitnie kwiat pogardy. Okularów "Jestem z Europy", okularów wyższości kulturowej zdjąć się nie da. Przyrośnięte na amen. Kilka przykładów, ale w gruncie rzeczy na nich opiera się cały tekst.<br />
... <i>bycie Europejczykiem albo Amerykaninem w Pekinie przy tutejszej wartości pieniądza może szalenie ułatwić bycie sobą, kochanie siebie i posiadanych przedmiotów. Co drugie drzwi to salon masażu wszystkiego, gdzie mrowisko bezszelestnych masażystów w higienicznych maseczkach masuje ci paznokcie i rzęsy i rozsypuje płatki róż pod twoimi stopami. W restauracji zamówienie wszystkich potraw kosztuje 200 złotych, zjadasz po kęsie z każdej. a resztę odsyłasz</i>. ...<br />
<i>Co innego na słynnym bazarze perełkowym. </i>[...] <i>Tu już trwa otwarta wojna, front. W gorączce przedmiotów i szmat walczysz o swoje elementarne prawo do niekupienia ich wszystkich, o swoje prawo do wyjścia stąd żywym, całym, z kompletem kończyn, za które sprzedawcy próbują cię złapać, zaciągnąć za kotarę i zgwałcić swoimi sukniami, kimonami, swoimi zestawami do herbaty. ... </i><br />
<i><br /></i>
Ciekawe, że ludzie stamtąd w ogóle nie istnieją jako istoty ludzkie. Są męczącymi handlarzami na bazarze, nachalnymi masażystami, wrzaskliwymi chamami, pozbawionymi wszelkiej subtelności i myślącymi tylko o zarobku. Dorota Masłowska nie popełnia grzechu zaznajomienia się z mieszkańcami Pekinu, nie przychodzi jej na myśl, że męczący, niegustownie ubrany i nie znający angielskiego rozsypywacz płatków pod jej stopy, ma swoją historię. Pewnie pozostawił rodzinę na wsi, pracuje za grosze itp. itd.<br />
<br />
Masłowska wciąż dostrzega ciekawostki, inteligentnie puentuje straszliwą niewygodę dziesięciodniowego pobytu w Chinach. W oczach pisarki, która liznęła trochę Pekinu i szalenie jej to nie odpowiadało estetycznie: co Polska, to nie Chiny. Dlaczego jednak Polska w oczach Masłowskiej ma uchodzić za wzór? To dopiero prowokacja. Taki passus: <i>z głośników leciała chińska odpowiedź na Zbigniewa Wodeckiego i na motorynce przejeżdżał człowiek bez jednego boku - nie wiem jak to możliwe - śpiewając razem z wolalistą pełną piersią. </i>Albo: <i>Te okropne, spacyfikowane przez operację twarze, style, szampany. rajstopy z pumy i szpilki ze skóry wieloryba i energia osobista taka. że masz ochotę wrócić do Polski i zjeść dżem z Biedronki ręką</i>. ... Piętrzą się te błyskotki anegdot i porównań, co jedna to smakowitsza: ... <i>zamiast przewidywalnego pojazdu jednoosobowego - mamy elektryczną rakietofortecę,na którą wkłada się na oklep młodsze dziecko, starsze dziecko, jemu na kolana ciocię Ching z główką kapusty, starą matkę i kolegę (z jego rowerem w rękach) i jedzie się, gdzie nas koła poniosą pojadając wszyscy razem nasiona słonecznika z dziesięciokilowej torby. </i>Najbardziej zdumiewa ta ukryta pogarda, brak prostej myśli o tym, skąd wzięła się ta sytuacja, brak docenienia ludzkiej wynalazczości i kreatywności, chęci zrozumienia, że oni nie jadą "dokąd koła poniosą", ale dokądś. Nie mam na myśli czułostkowych prób empatii w stosunku do kogoś, o kim nie ma się zielonego pojęcia i nie chce się go poznać. Tak jednak po prostu nie wypada pisać. Wystarczyłoby proste zrozumienie faktu, że Europa jest w Europie, a Azja w Azji. Że to oddzielny świat i nie ma sensu porównywanie, by oceniać. Nie mam ochoty cytować więcej złośliwych kawałków Doroty Masłowskiej, Jedyny sens jej donosu na rzeczywistość polega bowiem na tym, że obraziła się ona na Pekin, gdyż nie spełniał jej wyśrubowanych standardów higieniczno-estetycznych.<br />
<br />
No tak, kwartał artystów mieści się - jakżeby inaczej - w dzielnicy przemysłowej, ludzie z modnego klubu są w złym guście, a taksówki przeraźliwie cuchną. Po co pisać o jakiejś podróży, skoro wzbudziła ona w autorce odruch wymiotny? Podzielić się obrzydzeniem? Zniechęcić innych do podróży? Hm, a może wszystko to fikcja, podrasowane doznania, po to, by sprzedać wyrazisty, atrakcyjny tekst, opis spełnionej antyutopii dla kolorowego magazynu?<br />
<br />
Wymowa tekstu skłania do podejrzeń, że obrzydzenie pekińską wiosną jest wyłącznie pretekstem do rozwijania pawiego ogona jezyka. Pisarka oddaje się perwersyjnej grze, budując świat z odpadów, jej piętrowe metafory zbudowane są ze śmieci na wysypisku. Bo tylko język ją obchodzi, rzeczywistość jest tworzywem, niczym więcej. Język poniósł pisarkę. Myślenie o estetyce zabija myślenie o etyce. I to mam do zarzucenia tekstowi Doroty Masłowskiej z przedostatniego "Zwierciadła".<br />
<br />
Szczelnie zamknięta na świat zewnętrzny figura podróżniczki, jaką buduje Masłowska (zapominając przy tym o podstawowej prawdzie: że to ona jest gościem tamtych ludzi, że sama jest Obca w tamtym świecie i tym ostrożniej powinna ferować wyroki), w gruncie rzeczy wynika z obezwładniającego lęku przed Innością. Polska tradycja reportażu, bazująca na szacunku dla Innych, Kapuściński, Szejnert, Szczygieł, Tochman, Jagielski, Hugo-Bader i wielu innych autorek i autorów, tutaj nie istnieje. Jest za to ple ple ple, bla bla bla. Nie wynika z tego nic oprócz może odruchu protestu u czytelnika. I tyle.<br />
<br />
<br />
* Dorota Masłowska, <i>Wiosna w Pekinie</i>. "Zwierciadło" nr 6, 2013, s. 122:<br />
<i>Całą drogę siedziałam obok młodej,subtelnej, ubranej w manierze książęcej (koronki, złocenia) Chinki, mającej monstrualną infekcję zatok, co objawiało się siąkaniem, bezustannym kichaniem, głośny, połykaniem co większych porcji kataru oraz, jakby dla zachowania płodozmianu, zjadaniem kilogramowej torby ziaren słonecznika na godzinę.</i></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-81926251863192203682013-06-19T22:36:00.003+02:002013-06-19T23:36:20.369+02:00Monika Drożyńska "Lornetka". Inauguracja projektu "Grodzka 5"<div class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;">Otwarcie: czwartek, 20 czerwca, godz. 18:00, Lublin, ul. Grodzka 5A, 2. piętro, na klatce schodowej</span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify;">
<span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;">Projekt będzie dostępny od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-17:00<u></u><u></u></span><br />
<span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-sggxvqX3xLo/UcIkGaPgVkI/AAAAAAAABic/KICzInOgqVM/s1600/Lornetka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="239" src="http://3.bp.blogspot.com/-sggxvqX3xLo/UcIkGaPgVkI/AAAAAAAABic/KICzInOgqVM/s320/Lornetka.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;">fot. Monika Drożyńska</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify;">
<span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;">Praca Moniki Drożyńskiej, zatytułowana "Lornetka", jest niewielką interwencją artystyczną w przestrzeń kamienicy przy ul. Grodzkiej 5, w miejscu do tej pory dostępnym tylko dla nielicznych, położonym na drugim piętrze wewnętrznej klatki schodowej. Znajdują się tutaj solidne drewniane drzwi i podest schodów. Ze struktury budynku wynika, że miejsce to znajduje się dokładnie w środku zrośniętych ze sobą trzech kamienic, których dotyczy nasz projekt, położonych przy ulicy Grodzkiej pod numerami 3, 5 i 5A. Gdy stanie się na progu, przy otwartych drzwiach, można zobaczyć to zrośnięcie się trzech kamienic jakby w przekroju. Drzwi jednak zazwyczaj pozostają zamknięte.<br /><br />"Lornetka" to para wizjerów zamontowanych w drzwiach, które umożliwiają zajrzenie do rzeczywistości znajdującej się za drzwiami. Widok ten jest jednak fragmentaryczny i pozornie niezrozumiały. Widz musi zatem samodzielnie skonstruować sobie cały obraz, tak jak dzieje się to z obrazami przeszłości w naszej pamięci.<br /><br />***<br />Odsłonięcie pracy Moniki Drożyńskiej stanowi zarazem otwarcie większego projektu "Grodzka 5". Powstał on z chęci zdobycia wiedzy o historii trzech staromiejskich kamienic, których architektura i losy splotły się ze sobą nierozłącznie. Owe kamienice, Grodzka 3, 5 i 5A, po wojnie związały się z życiem kulturalnym Lublina, stanowiąc siedziby galerii, pisma literackiego, teatru, jak również licznych stowarzyszeń twórczych. Projekt "Grodzka 5" tworzony jest przez Warsztaty Kultury - nową w tym miejscu instytucję . Ma na celu spojrzenie na historię od strony architektury, budynków, dokumentów, śladów materialnych, ale też pojedynczych ludzi i ich wspomnień związanych z tym miejscem. Jednocześnie powstaną nowe alternatywne historie dotyczące kamienic przy Grodzkiej.<br /><br />Projekt "Grodzka 5" jest długoterminowy, będzie składał się z serii pojedynczych interwencji zaproszonych artystów. Powstanie także publikacja i większa wystawa.<u></u><u></u></span></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #222222; text-align: right;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify;">
<span style="white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://warsztatykultury.pl/warsztaty/warsztatykultury-projekty/grodzka-5/projekty/monika-drozynska/" target="_blank">Monika Drożyńska, "Lornetka"</a></span></span></div>
<pre cols="72" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://warsztatykultury.pl/warsztaty/warsztatykultury-projekty/grodzka-5/idea/" target="_blank"><span style="color: #1155cc;">P</span>rojekt "Grodzka 5"</a></span></pre>
<pre cols="72" style="background-color: white; color: #222222; text-align: justify; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;"><a href="http://warsztatykultury.pl/warsztaty/" target="_blank">Warsztaty Kultury</a></span></pre>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-23828669469948843862013-05-16T19:03:00.001+02:002013-06-02T20:40:56.688+02:00Bezbrzeżna nuda krytyki<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Publikuję
na blogu coraz rzadziej. Mówiąc szczerze, ostatnimi czasy moja aktywność kompletnie zamarła. A
przecież dzieje się mnóstwo, do tego stopnia, że nie trzeba nawet nigdzie
wyjeżdżać, bo pod nosem odbywają się wydarzenia godne odnotowania,
zaopiniowania, dyskusji. Taki „Powrót do domu” opisany przez wszystkich („Obieg”,
„Dwutygodnik” i „Magazyn Szum” plus Facebook i blogi). Zdecydowanie zrobił się…
nomen omen… szum godny zresztą lepszej sprawy. Mnóstwo innych rzeczy. Choćby i
ta, że na Zabłociu, przy samym Mocaku, pokazuje się spreparowane ciała
chińskich skazańców. O wystawie, która jest reklamowana obficie w tramwajach jako edukacyjny cud ("Poznaj tajemnice ludzkiego ciała") i
na którą chodzą wycieczki szkolne, cicho, oprócz niewielkiego pojękiwania na
początku. Notabene, jest zlokalizowana tam, gdzie wielu artystów ma pracownie. Była
Fabryka Miraculum, na Zabłociu, rzut beretem od Mocaku, gorzej: równie
niedaleko od tzw. Fabryki Schindlera. Z innych rzeczy dziejących się TERAZ: wystawa
Dwurnika w Narodowym (z kabotyńskimi, jak zwykle, wywiadami z autorem), nieszczęsna
„Ekonomia i sztuka” otwarta prawie bez PR i wstydliwym cichaczem w Mocaku. Cały
Miesiąc Fotografii, który śledziłam… w radiu. Znajomi przyjechali z Warszawy,
popędzili oglądać wystawy poświęcone innemu spojrzeniu na modę w ramach
Miesiąca. Znakomicie. Sama też się pofatyguję, ale incognito. Nie lubię otwarć. </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">I
przecież cała Wenecja. Wenecja, do której polecieć miał cały
samolot polskich kuratorów. Tonąca Wenecja, która jakimś cudem jeszcze unosi się na powierzchni laguny jak mocno przybrudzona porcelanowa zastawa. Nieraz pisałam co sądzę o fetyszyzmie Biennale Weneckiego w polskim życiu art.
Tymczasem w tym roku mamy po prostu nadreprezentację Polaków. Polska "reprezentacja" to wszak nie tylko dzwony Smoleńskiego, ale i <i>kamikadze loggia </i>kuratorowana przez Joannę Warszę, jeszcze i światowy sznyt Adama Budaka, a także udział Karoliny Breguły w rumuńskim
pawilonie godzien jest odnotowania jako zwycięska obecność polskiej sztuki
(piszę to z całą świadomością ironii), tam, gdzie króluje w tym roku Massimilano
Gioni. No i oczywiście Fundacja Signum, i przeczytacie od sprawozdawców co jeszcze. Polska potrzeba symboli prestiżu i akceptacji w pełnej krasie. Mówił kiedyś znajomy Włoch od lat żyjący w
Polsce, że z polskich mediów nijak dowiedzieć się o przebiegu międzynarodowych
wydarzeń sportowych, jak i katastrof, bo media koncentrują się wyłącznie na
udziale Polaków. Taki sam mechanizm dotyczy Biennale w Wenecji,
poruszającego – jak widać – ważną potrzebę duszy polskiej. <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Cieszę się oczywiście z sukcesów koleżanek i kolegów (także z Biennale Architektury),
lecz śmieszy mnie drobiazgowe wyliczanie udziału Polaków i całe to napinanie muskułów.
W gruncie rzeczy, Wenecja jest dla mnie ważna z zupełnie innych powodów. Ze względu na historię osobistą (byłam tu przewodnikiem),
a także faktu, że mój ulubiony eseista Giorgio Agamben i mój ulubiony artysta Adrian Paci tutaj pracowali bądź nadal pracują. Trochę znaczy dla mnie fakt, że Donna Leon napisała serię kryminałów,
ulokowaną właśnie tutaj, a zarabia nimi – jak twierdzi – na utrzymanie barokowej
orkiestry. Jej uwaga, że Brunetti szybko przemykał ulicami i zastanawiał się
na ilu to zdjęciach z całego świata widnieje w tle, widnieje w moim notesie z ważnymi cytatami czekając na wykorzystanie w jakimś tekście. Plus sztuka dawna. Plus społeczna i polityczna historia Wenecji dzisiaj. <o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Dla
mnie dające do myślenia i ekscytujące wydarzenia działy się ledwie poza opłotkami
Krakowa, ale i to niedaleko. Nowy Sącz i Tarnów. Wzruszająca wystawa Grzegorza
Sztwiertni w Nowym Sączu i otwarcie nowej siedziby BWA w Tarnowie. <o:p></o:p></span><span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Pokazanie
młodzieńczej twórczości artystów w zaawanswanym już wieku oraz młodość w pełnej
krasie (nostalgia za młodością?).</span><br />
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><br /><o:p></o:p></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">*<o:p></o:p></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Powodem
mojego milczenia nie jest zatem zanik ciekawości czy zwątpienie w odzew
czytelników albo - co gorsza! - brak tematów. Powodem nie jest, jak to
niektórzy sądzą, wyczerpanie się możliwości krytyki internetowej, czyli tej od
szybszego odzewu, bardziej bezpośredniej i szybszej w komunikowaniu własnych
idei. Powodem jest co innego, ale w gruncie rzeczy bardzo znajomego: narastające
od kilku lat poczucie jałowości krytyki artystycznej w ogóle, takiej, jaką przyjęliśmy
akceptować jako krytykę. Kompletny brak twórczej iskry takiej krytyki,
bezbrzeżna nuda i jej przewidywalność. Nie mam ochoty uczestniczyć w
dyskusjach, które są pozorne i salonowe. Nie chce mi sie pisać o tych
wystawach, co do których wszyscy czują się zobligowani do pisania. Nie mam ochoty pisać o wystawach, o których nikt nie pisze, bo to tak samo nie ma siły oddziaływania. W ogóle nie widzę sensu pisania o jakichkolwiek wystawach. Jedyne
pytanie, jakie ciśnie mi się na usta (po wieloletnich doświadczeniach z instytucjami artystycznymi), to po co w ogóle wystawa. W tej chwili jedną z kilku sensownych opcji uprawiania krytyki wydaje mi się stawianie pytań dlaczego wszyscy piszą akurat o TEJ wystawie i dlaczego
się nad tym wyborem nie zastanawiają, dlaczego też nie myślą w ogóle "po co wystawa
oraz po co TA wystawa". </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Oto
pytania, jakie sobie stawiam. </span><span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Jaki jest cel działalności krytyka?</span><span style="font-family: Calibri, sans-serif;"> </span><span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Do kogo jest adresowane to, co piszemy,
filmujemy, nagrywamy? Czemu sluży krytyka, jak się lokuje w mechanizmie funkcjonowania sztuki i wobec rynku? Do kogo to w ogóle dociera oprócz wąskiej garstki zainteresowanych wewnętrznymi, środowiskowymi rozgrywkami? Co zrobić, żeby krytyka nie kończyła się na samych krytykach i zainteresowanych artystach? Jaki to ma
oddźwięk w świecie? Czy zmienimy ludzi, czyli - wedle naszej nomenklatury -
odbiorców? I czy chociaż przyczynimy się do ruchu myśli wokół sztuki, otworzymy
oczy temu i owemu? </span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">*</span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<span style="font-family: Calibri, sans-serif;">Niedługo wystartuję z nowym błogiem. Dam znać. </span></div>
</div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-73120455740864198102013-01-27T20:01:00.002+01:002013-01-27T20:39:40.202+01:00LajfstajlA gdyby tak zająć się stylem życia krytyczki i krytyka? Wpadły mi w oko uwagi Izy Kowalczyk o wyprawach na biegówki. Krótkie
wzmianki, niby nic ważnego, a jednak – służąc jako usprawiedliwienie dla
przerwy w pisaniu na bloga – zyskiwały na znaczeniu. Ja bym nie napisała w
takim wypadku nic. (Hmmm, a może warto bym i ja jakoś się usprawiedliwiała?
Np. nie napisałam już do was od miesiąca, bo zapisałam się na kurs śpiewu
operowego, drodzy czytelnicy?) Wracając jednak do uwag o nartach biegowych. Ich
wagę wzmacniało dawkowanie, rzucona w pośpiechu wzmianka rozbudzała ciekawość i
sprawiała, że dopowiadało się resztę. Oczami wyobraźni widziałam autorkę bloga
prowadzącą zdrowy styl życia, a troska o kondycję fizyczną sprawiła, że w innym
świetle ujrzałam także i jej pisanie. Jako świadome poświęcenie jakiejś ilości
swojego czasu, po prostu, bez nadmiernego angażowania się (oczywiście, nie
odmawiam Izie emocjonalnego podejścia czy pasji), ale jednak jako efekt profesjonalizmu
i kontroli nad tym, co się robi. Inaczej byłoby gdybym wiedziała, że się
zaniedbuje i czas spędza zażywając niezdrowych używek, bez nawet znikomej dawki
samodyscypliny. Figura „krytyka przeklętego” nie ma tutaj ani cienia szansy na
urzeczywistnienie. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
Pojawia się za to jakże cenna umiejętność dzielenia czasu na pracę i życie
prywatne. Nie wszystkie krytyczki i nie wszyscy krytycy tak potrafią. Z własnych
obserwacji wysnuwam wniosek, że umiejętność ta zwiększa się z wiekiem. Początkowo
jednak bywa katastrofalnie. Niekończąca się praca w każdym miejscu i o każdej porze
dnia i nocy. Często mówi się przecież, że specyfiką naszego zawodu jest
niemożliwość wytyczenia linii podziału, gdzie kończy się aktywność zawodowa i
gdzie zaczyna się życie prywatne. Innymi słowy, to umiejętność powiedzenia „nie”. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
Z jednej strony, zaangażowane postawy dyktują pasja i zaangażowanie, specyfika
dyscypliny, która jest pracą twórczą, humanistyczną, z drugiej jednak taki
sposób działalności najmocniej wypala, ponieważ nie potrafisz postawić granicy
i powiedzieć „koniec, teraz mam czas dla siebie”. Gdy się zastanowić, to jest
to właściwie niezły sposób na drenowanie energii z ludzi, niezły sposób wyzysku
pracowników i prędkiego doprowadzenia ich do kresu możliwości. Często w pracy spotykamy się wszak z takim postawieniem sprawy: z
poczuciem nieustannego wymieszania, przyjaźnienia się z ludźmi, którymi się
zajmujesz zawodowo, z łączeniem wyjazdów na wakacje z Biennale Weneckim
(tradycyjny cel masowych pielgrzymek polskiego świata sztuki) i nieustanne
poczucie bycia w pracy, niosące ze sobą w efekcie zmęczenie, zmęczenie i jeszcze
raz zmęczenie.<br />
<br />
Dobra kondycja fizyczna i bycie krytyczką / krytykiem? Czy taka osoba
ma w ogóle szansę na wiarygodność? Krytyczki i krytyków kojarzy się zazwyczaj z
tymi, co uprawiają nasiadówy w knajpach, plotkując i przesiadując długo w noc w
niedoświetlonych miejscach, gdzie spotyka się artystyczne środowisko. Jeśli
jednak rzeczywiście poznać style życia krytyków i to w jakiej przedziałce społecznej
się sytuują, to widać chyba raczej biedę, brak perspektyw i jałowość własnej
działalności: kompletny brak poczucia tego do kogo się feruje oceny i w jakim
celu. Krytyka jest rodzajem środowiskowej gry, albo – co jeszcze gorsze –
rytuału. Taki krytyk bardziej niż w knajpie i bardziej niż w galerii czy
pracowni artystów, siedzi przy kompie. To on jest źródłem jego wiedzy i skarbnicy
społecznych zachowań.<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
A w aktywności fizycznej da się wiele wycisnąć dla różnych potrzeb. Można
biegać maratony, można pływać, można uczęszczać na siłownię, grać w gry
zespołowe. Ta ostatnia opcja w moich oczach odpada, zespołowość nie rymuje się
z krytykami. Tutaj może nie tyle agresja, co ćwiczenie sobie a muzom, ale przy
innych, bez ich udziału, bez współzawodnictwa, ale i konieczności współpracy.
Biegówki akurat się w takie wymagania wpisują, ale i maratony i zwykły,
pospolity fitness.</div>
</div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-30056936664737718142013-01-08T21:03:00.002+01:002013-01-14T12:44:01.549+01:00Krytyka instytucjonalna<span style="font-size: 12pt;">Krytyka instytucjonalna w Polsce ma się
dobrze. Krytyka instytucjonalna w Polsce nie istnieje.</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Oba te zdania są prawdziwe. Z krytyką
instytucjonalną w Polsce dzieje się bowiem coś dziwnego, co wiele mówi o
obyczajach i poglądach środowiska związanego ze sztuką najnowszą. Krytyka
instytucjonalna ma się całkiem nieźle wśród artystów. Ale krytycy i teoretycy nie
są nią zainteresowani. Żeby być pewnym o czym mowa: za cel krytyki
instytucjonalnej uważam przemyślenie istoty instytucji w ogóle. Aby to zrobić,
trzeba najpierw zabrać się za analizę już funkcjonujących instytucji, ich
organizacji, zarządzania, programowania, miejsca w społeczeństwie, rodzaju
relacji z artystami, jakie utrzymują.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Gdyby spróbować ułożyć antologię
instytucjonalnej krytyki w Polsce, pojawiłyby się trudne do pokonania przeszkody.
Brak tekstów, ale sporo prac artystycznych. Być może artyści mają po prostu wiele
do zyskania, krytycy zaś – odwrotnie, wiele do stracenia, zajmując się
instytucjami. Przyczyny ostentacyjnego <i>désinteressement
</i>krytyków były po 1989 roku na pewno różne, lecz skutecznie odbierały chęć
do zabrania głosu. Blokady takie, jak obyczajowa czy środowiskowa, działały i
wciąż działają bardzo skuteczne. Bo nie wypada, bo takie tematy nie uchodzą za
poważne. Do refleksji na serio „nie zalicza się” zatem analiza działalności istniejących
galerii, centrów, muzeów, w tym pisanie o powszechnym w polskich instytucjach
złym zarządzaniu, o braku kontroli czy raczej ewaluacji, o śmieciowych płacach,
o mobbingu. To z jednej strony, bardziej doraźnie, nie pisze się jednak też o
przyczynach takiego stanu. A to z kolei byłaby baza do dalej idących analiz, tych
o samej instytucji i instytucjonalności.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Jest to typowy „świat nieprzedstawiony”,
białe pole pozostawione przez krytyków. Nie mamy więc relacji z gorącego czasu
przemian po 1989 roku. Z tego, jakim metamorfozom ulegały instytucje,
metamorfozom wymuszonych przez mnożące się w nowym państwie regulacje prawne.
Nie dostrzegając jakie siły się ścierały w ich obrębie i czyje interesy
zwyciężyły, oddaliśmy władzę nad instytucjami urzędnikom i politykom. To wymowne
milczenie uzasadniano przy tym argumentem racjonalności „opisywanie instytucji:
a co to za temat wynikający z negatywnego nastawienia, odgrywanie prywatnych
żali i emocji”. Na pewno brakowało narzędzi do analizy, zasadniczo jednak nie
rozumiano potrzeby takiego rodzaju krytyki, co więcej wzbudzał on lęk.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Tymczasem krytyka instytucjonalna to
rodzaj lustra kontrolnego, niezbędnego do właściwego życia instytucji, a także istotny
składnik życia artystycznego. Gdy nie masz w głowie wizji instytucji idealnej,
gdy nie zastanawiasz się po co działasz i dla kogo, stajesz się jak okręt bez steru,
błąkasz się bez celu (bądź ten cel skrzętnie ukrywasz). Gdy nie masz możliwości
o tym dyskutować, gdy nie musisz bronić swojej polityki prowadzenia instytucji,
ruch myśli zamiera i znika to, co twórcze. Ludzie (bliższe i dalsze kręgi
publiczności) czują, że instytucja nie działa dla nich, a jedynie siłą rozpędu,
sama dla siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Każdy z krytyków jest uwikłany. Strach
przed zarzutami o bycie „zależnym” to ważna przyczyna milczenia. Mało kto może pozwalać
sobie na ominięcie zarzutów stronniczości czy nielojalności, z przyczyn
ekonomicznych prawie każdy krytyk pracuje bowiem w jakiejś instytucji. Stąd łatwo
mu zarzucić, że występuje w jej interesie, ewentualnie że okazuje się
nielojalny. I takim sposobem w polskiej sztuce całe połacie zjawisk, wydarzeń,
polityk i miejsc pozostają przemilczane. Za mały rynek pracy, za wąski obieg
pieniędzy, zbyt zabetonowany układ. (Czy za mało pieniędzy – mam wątpliwości,
moim zdaniem, wiele środków na kulturę jest źle dystrybuowanych, wiele się
marnuje.) Swoją drogą, „niezależność” krytyki, to szkodliwy mit i kaganiec na
niewygodnych autorów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Tutaj zwrócę uwagę na zjawisko anonimowej
krytyki w Internecie. Powstaje ona w reakcji na milczenie w tej sferze. Przybiera
formę krytyki instytucji, i to instytucji niezwykle konkretnej. Wystarczy
wspomnieć zjawisko nieoficjalnych blogów wokół muzeów, z których najbardziej
znane zajmowały się komentowaniem życia Muzeum Narodowego w Warszawie. Autorami
byli nieujawnieni z imienia i nazwiska pracownicy instytucji. Dwa poprzednie
blogi zostały zamknięte staraniami dyrekcji placówki. Nic dziwnego, są one niewygodne,
bo szkodzą oficjalnemu wizerunkowi muzeum. Ujawniają wewnętrzny konflikt w instytucji,
jej ciemne strony, zawierają niekiedy materiały plotkarskie, ubarwione
emocjami, czasami wręcz obraźliwe i zawierające personalne ataki. Mówią jednak
o czymś niezwykle ważnym. O braku forum, o braku miejsca na dyskusję o
instytucjach, w samych instytucjach i poza nimi, o przymusowym milczeniu pracowników.
Istnienie blogów tego typu (należał do nich zlikwidowany blog o Muzeum Etnograficznym
w Warszawie), a także nieoficjalnych facebookowych fan page’ów, z których bodajże
najbardziej znanym są „Podpisy pod obrazkami w Mocaku”, wzięło się z poczucia
bezradności wobec arbitralnych, odgórnych decyzji dotyczących instytucji i nie
uwzględniania potrzeb ani osób a niej pracujących, ani odbiorców. Oznaczają
wadliwie działającą komunikację wewnętrzną danego miejsca. Zajmują miejsce nieistniejących
teoretycznych i praktycznych ujęć, nieistniejącej agory, gdzie każdy miałby szansę
wziąć udział w rozmowie. Tym sposobem sytuacja przenosi się na poziom plotek,
anonimowych złośliwości, w których cieniu kryje się zasadnicza merytoryczna
krytyka. Także i ona przecież znajduje się na nieoficjalnych blogach, stronach czy
profilach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<span style="font-size: 12.0pt;">Artyści nie boją się krytyki
instytucjonalnej. Krytykują wnikliwie i boleśnie. Zrobił się z tego już cały
nurt, stare-nowe zjawisko. Ten potencjał nie był do tej pory w pełni
dostrzegany. Tymczasem przykłady można mnożyć. Od Supergrupy Azorro poprzez alternatywne
działania Janka Simona czy liczne prace Anety Grzeszykowskiej. A to przykłady
tylko najbardziej mi znane i bliskie. Artyści traktują z humorem, filtrują
poprzez siebie, mają ambiwalentny stosunek do instytucji: są ważne, ale można
sobie bez nich poradzić (naprawdę? A może, jak twierdzi Andrea Fraser,
instytucje to my?). Ale to już temat na odrębny wpis blogowy.</span></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-61945126164899849942012-12-13T21:02:00.002+01:002012-12-13T21:14:58.838+01:00O młodych artystach, instytucjach i performanceOpublikowałam właśnie tekst poświęcony młodemu performance i w ogóle naszemu zapotrzebowaniu na młodych artystów. Problem zapotrzebowania na rynku, jak i pasożytowania instytucji kultury na młodych domaga się właściwie oddzielnych rozwinięć. Pracuję nad nimi.<br />
<br />
Jeszcze postscriptum do tekstu. Dopiero po publikacji zorientowałam się, że pominęłam jedno ważne dla mnie wystąpienie, Grzegorza Bożka. Nie wiem jak to się stało. Zapewne to ominięcie coś oznacza, przede wszystkim pewnie to, że nie pasowało do moich wywodów. Złapałam się więc we własną pułapkę spójności (o której wspominałam zresztą w tekście), ale to dobrze, że krytyczka może dopowiadać / uzupełniać tekst. Pozostaje otwarty.<br />
<br />
To był performance opowiadany. Grzegorz snuł opowieść, zapętloną, dygresyjną o tym, co mu się zdarzyło, mówił w pierwszej osobie i kierował się do konkretnych "nas". Zwracał się do publiczności bezpośrednio. Było o miłości, o pożądaniu, o rozmowach na ważne tematy z ludźmi. Ważny był język ciała performera. Pochylał się nad nami, jakby frunął na skrzydłach opowieści lub jakby pływał w żywiole opowieści. Dla mnie jeden z lepszych performensów "Akcji 27", szkoda mi było, że tak szybko się skończył.<br />
<br />
<br />
<a href="http://www.obieg.pl/prezentacje/27220" target="_blank">"Akcja 27". Ćwiczenia z performansu i zapotrzebowanie na młodych</a><br />
<br />
<br />
<br />Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-25864530429402431322012-11-19T22:44:00.001+01:002012-11-19T23:48:44.696+01:00W polskiej sztuce zdarzył się sukces do tej pory niespotykany<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 18px;">Wystawa Aliny Szapocznikow w nowojorskim Museum of Modern Art (MoMA):</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="apple-style-span"><span style="color: black; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><span class="apple-style-span"><span style="color: black; line-height: 115%;">W niedzielę polskiej sztuce wydarzył się sukces
wcześniej niespotykany. Otwarto wystawę Aliny Szapocznikow w nowojorskim Museum
of Modern Art.</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="color: black; line-height: 115%;"> </span></span></i><span class="apple-style-span"><span style="color: black; line-height: 115%;"><i>A u nas za jej sprawą odczarowany zostaje termin
"socrealizm". </i></span></span></span><br />
<span class="apple-style-span"><span class="Apple-style-span" style="color: #003399; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">...</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><span style="color: black; line-height: 115%;">To wydarzenie - polska artystka została doceniona
w miejscu, które wyznacza hierarchie i sankcjonuje wartości.</span></span><span class="Apple-style-span" style="color: black; font-size: small; line-height: normal;"><span class="apple-converted-space"><span style="color: black; line-height: 115%;"> </span></span></span><span class="Apple-style-span" style="color: black; font-size: small; line-height: normal;"><span class="apple-style-span"><span style="color: black; line-height: 115%;">Nie bądźmy jednak aż tak
z siebie zadowoleni. ...</span></span></span></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 115%;"><span class="apple-style-span"><span style="color: black; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">...</span></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 115%;"><i><span class="apple-style-span"><span style="color: black;">Dla polskiego widza to jakaś abstrakcja: co zmienia fakt,
że na Zachodzie dostrzegli nagle to, co my wiedzieliśmy już dawno - że Szapocznikow
wielką rzeźbiarką była.</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="color: black;"> </span></span></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 115%;"><span class="apple-style-span">(Dorota Jarecka, "Gazeta Wyborcza")</span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="border: none windowtext 1.0pt; color: #282828; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-border-alt: none windowtext 0cm; mso-hansi-theme-font: minor-latin; padding: 0cm;"><i><b>A&B</b>:
Jak wiadomo, wystawa w MoMA jest rodzajem sakralizacji artysty, obojętne –
żyjącego czy nieżyjącego. Jesteś już spokojna, że Szapocznikow weszła do
panteonu wielkich artystów XX wieku?</i></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-color: initial; border-color: initial; border-style: initial; border-style: initial; margin-bottom: 6.8pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; mso-line-height-alt: 9.95pt; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; vertical-align: baseline;">
<span style="color: #282828; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><i><b>AR</b>: To był cel bardzo wielu osób, niewątpliwie mój
również, bo fakt, iż Alina nie znalazła dotychczas należnego miejsca w historii
sztuki światowej, był krzywdzący. Obecnie trudno jednak przyjąć założenie, że
sprawa została „załatwiona”.<span class="apple-converted-space"> </span></i></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>…</i></span></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; mso-line-height-alt: 9.95pt; vertical-align: baseline;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="border: none windowtext 1.0pt; color: #282828; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-border-alt: none windowtext 0cm; mso-hansi-theme-font: minor-latin; padding: 0cm;"><b>A&B</b>:
Jak myślisz, dlaczego Szapocznikow – mimo wyjazdu do Francji i tego, że nieźle
tam funkcjonowała, miała liczne wystawy – sukcesu nie odniosła?</span><span style="color: #282828; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><o:p></o:p></span></span></i></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-color: initial; border-color: initial; border-style: initial; border-style: initial; margin-bottom: 6.8pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; mso-line-height-alt: 9.95pt; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; vertical-align: baseline;">
<span style="color: #282828; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><i><b>AR</b>: Była zaproszona na dOCUMENTA, ale nie zdążyła w
nich wziąć udziału.<o:p></o:p></i></span></div>
<div style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; border-color: initial; border-color: initial; border-style: initial; border-style: initial; margin-bottom: 6.8pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; mso-line-height-alt: 9.95pt; outline-color: initial; outline-style: initial; outline-width: 0px; vertical-align: baseline;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #282828; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">(Z Andą Rottenberg rozmawia Bogusław Deptuła, "Art & Business")</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 20px;"><i><b>Alina Szapocznikow wchodzi do światowej historii sztuki </b></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-outline-level: 2;">
<span style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i>...</i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-outline-level: 2;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #333333;"><b>Wielka wystawa
w Nowym Jorku</b></span></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-outline-level: 2;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="apple-style-span"><span style="color: #333333;">To pierwsza
tak wielka prezentacja twórczości polskiego artysty w tym muzeum
i pierwsza tak znacząca współpraca MoMA z polskim muzeum.</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="color: #333333;"> </span><o:p></o:p></span></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; mso-outline-level: 2;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><i>...</i></span><span class="Apple-style-span" style="color: #333333;"><i> </i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 12.0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; mso-line-height-alt: 8.6pt;">
<span style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: Arial; mso-hansi-theme-font: minor-latin;"><i>Mytkowska zwróciła uwagę, że Muzeum Sztuki
Nowoczesnej w Nowym Jorku to wyjątkowe miejsce. - Artysta, który
ma tam wystawę indywidualną wchodzi do międzynarodowej historii
sztuki - i tak się stało z Aliną Szapocznikow. ... </i></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="color: #333333; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-bidi-font-family: Arial; mso-hansi-theme-font: minor-latin;">(</span><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; line-height: 19px;">em, pap. "Wprost")</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 12.0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; mso-line-height-alt: 8.6pt;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><i><b>Ameryka jest gotowa na Szapocznikow </b></i></span><span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">(Alan Lockwood rozmawia z Cornelią "Connie" Butler, dwutygodnik.com, nr 95)</span></div>
<div style="margin-bottom: 12.0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm; mso-line-height-alt: 8.6pt;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="color: #333333; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Może ktoś przypomni mi definicję dyskursu postkolonialnego?</span></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-39867660643624974212012-10-02T02:13:00.002+02:002012-10-10T20:10:40.741+02:00A gdyby tak... Próba krytyki instytucjonalnej<a href="http://2.bp.blogspot.com/--DNCcrhsL_I/UGyBRosu9yI/AAAAAAAABfI/YfyymBWZcNw/s1600/Giant_3Lublin_1-01.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/--DNCcrhsL_I/UGyBRosu9yI/AAAAAAAABfI/YfyymBWZcNw/s320/Giant_3Lublin_1-01.jpeg" width="226" /></a><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Laboratorium / think tank z udziałem specjalistów z Armenii, Czech, Holandii, Polski, Słowenii, Słowacji, Walii i Włoch poświęcone jest stworzeniu projektów
przyszłej instytucji / instytucji marzeń, jaką może się stać Labirynt w Lublinie.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;"><br /></span></i></b></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;"><br /></span></i></b></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;">A gdyby tak… </span></i></b></span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="line-height: 115%;">Instytucja: alternatywny scenariusz</span></i></b></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span style="line-height: 115%;">Galeria Labirynt, Lublin<o:p></o:p></span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span style="line-height: 115%;">5-7 października 2012<o:p></o:p></span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large; line-height: 27px;">Kuratorki: Anna Smolak, Magdalena
Ujma</span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span style="line-height: 115%;">Kuratorka ze strony Galerii Labirynt:
Magdalena Linkowska <o:p></o:p></span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span style="line-height: 115%;">Warsztaty wokół instytucji marzeń są
próbą konfrontacji pojęć z obszaru krytyki instytucjonalnej z indywidualnymi
praktykami i postawami w odniesieniu do instytucji kultury. </span><span style="line-height: 115%;">Będziemy zastanawiać się czy model instytucji<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zaprzecza idei pracy twórczej i czy w
instytucję sztuki wpisany jest permanentny konflikt, kryzys, a także jak można
sobie z nim radzić i konstruktywnie wykorzystać.<o:p></o:p></span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span style="line-height: 115%;">Mając świadomość uwarunkowań, które determinują
funkcjonowanie współczesnych instytucji (wpływ polityki kulturalnej, hierarchie
oraz strategie władzy, ograniczenia ekonomiczne, polityka informacyjna a także kontekst
historyczny i geograficzny) chcemy oddać pole wyobraźni i potraktowań galerię
jako instytucję potencjalną, </span><span style="line-height: 115%;">mogącą przyjąć różnorodne formy, zależnie od woli, aspiracji, wiedzy i
potrzeb uczestników naszych spotkań. </span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
</span>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span style="line-height: 115%;"><br />
</span><span style="line-height: 115%;">Równocześnie realizując projekt w
odniesieniu do konkretnego miejsca, Galerii Labirynt, wierzymy w siłę <i style="mso-bidi-font-style: normal;">genius loci</i> i jego oddziaływanie na
zachodzące wewnątrz procesy. <o:p></o:p></span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="line-height: 115%;">Interesują nas różne modele pracy i
współpracy; tworzenie wspólnoty i kolektywne poszerzanie zakresu posiadanej
wiedzy, a także zdobywanie samoświadomości poprzez kontakt, rozmowę, twórczą
konfrontację. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="line-height: 115%;">Zapraszamy do stworzenia
artystycznego „think-tanku”, generatora koncepcji, który łącząc wizjonerstwo i
praktyczne doświadczenie, mógłby w efekcie zasilić Galerię Labirynt nową
energią i dać impuls do przeprowadzenia reform i przedefiniowania obecnego modelu.
W zależności od efektów warsztatów planujemy wydanie publikacji lub realizację wystawy
zainspirowaną wynikami <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>naszej pracy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="line-height: 115%;">Warsztaty <b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">A gdyby tak….</i> <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Instytucja: alternatywny scenariusz</i></b>,
są częścią platformy badawczej Giant Step<span class="st">, w ramach której cztery
instytucje europejskie: </span></span><span lang="IT" style="line-height: 115%;">Van Abbemuseum (Eindhoven), Mostyn
Gallery (Walia),<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Vessel (Bari) i Galeria
Labirynt w Lublinie, analizują -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>indywidualnie i w dialogu – różne (polityczne, ekonomiczne, kulturowe)
uwarunkowania produkcji artystycznej w obrębie instytucji, a także potencjał
krytyki artystycznej jako narzędzia zmiany. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Uczestniczki i uczestnicy seminarium:</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-size: large;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: collapse; color: #222222; font-family: Times, 'Times New Roman', serif; line-height: 14px;">Karolina Breguła (Polska)</span></span><br />
<div>
<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: collapse; color: #222222; line-height: 14px;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Zuzana Bodnárová (Słowacja)</span></span></div>
<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: collapse; color: #222222; font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large; line-height: 14px;">Milovan Farronato (Włochy)</span><br />
<div class="MsoNormal" style="border-collapse: collapse; color: #222222; line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span lang="EN-US"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span lang="EN-US">Siân Green (Walia/Anglia)</span></span></span><br />
<span lang="EN-US"><span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span lang="EN-US">Marianna Hovhannisyan (Armenia)</span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span lang="CS" style="font-size: large;">Milan Mikuláštík (Czechy)</span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><span lang="EN-US">Saša </span><span lang="EN-US">Nabergoj (Słowenia)</span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span lang="EN-US" style="font-size: large;">Anna Ostoya (USA/Polska)</span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span lang="EN-US" style="font-size: large;">Francesco Scasciamacchia (Włochy/Anglia)</span></span></span><br />
<span lang="EN-US"><span style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif;"><span lang="EN-US" style="font-size: large;"><br /></span></span></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="border-collapse: collapse; color: #222222; line-height: 14px; margin-bottom: 0pt; margin-left: 0cm; margin-right: 0cm; margin-top: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="border-collapse: collapse; color: #222222;">
<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: black; font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><a href="http://we-are-institution.blogspot.com/">we-are-institution.blogspot.com</a></span></div>
</div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><a href="http://labirynt.com/">labirynt.com</a></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Times, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><a href="http://www.giant-step.org/">giant-step.org</a></span>Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-4935453609464167232012-10-02T00:59:00.002+02:002012-10-03T22:13:57.311+02:00Słodka choroba<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Zs3WkU9G6vI/UGogVOj9LVI/AAAAAAAABe4/VzwucMfxfxk/s1600/zaproszenie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><img border="0" height="226" src="http://3.bp.blogspot.com/-Zs3WkU9G6vI/UGogVOj9LVI/AAAAAAAABe4/VzwucMfxfxk/s320/zaproszenie.jpg" width="320" /></span></a></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><a href="http://www.gm.tarnow.pl/?p=2819" target="_blank">"Słodka choroba"</a> to wystawa zbiorowa, efekt zastanawiania się nad sztuką tworzoną przez współczesne polskie artystki. Wiele ich prac ma charakter mówienia o sobie, notowania codzienności, a nawet prowadzenia dziennika. Obserwując ich sztukę często mamy pokusę, by odczytywać ją bezpośrednio, przez ich życie. Czy jednak ta droga nie jest zdradliwa? Czy artystki - bazując na swoim doświadczeniu życiowym - nie dystansują się od niego, nie traktują go jako wdzięcznego materiału do swojej sztuki?</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><span class="apple-style-span"><span style="line-height: 115%;">Dlatego na wystawie zobaczycie prace artystek, w których odnoszą się do własnej biografii. Opowieść
o sobie i własnym życiu może być fikcyjna i wykreowana na potrzeby sztuki.
Zawsze jednak za punkt wyjścia obiera prawdę wewnętrzną, przemyca realne
przeżycia i stany </span><span style="line-height: 115%;">psychiczne</span><span style="line-height: 115%;">. Wystawa skupia się na takich stanach, jak: poczucie osamotnienia i uwięzienia w zamkniętej przestrzeni,
melancholii, introspekcja, wnikliwa analiza siebie i własnego otoczenia.</span></span><span class="apple-converted-space"><span style="line-height: 115%;"> </span></span><span style="line-height: 115%;"><span class="Apple-style-span" style="font-size: small; line-height: normal;">Inspiracją były dla nas łagodne stany alienacji, stany depresyjne, zawieszenia uwagi, lekkiego smutku, często spotykane w doświadczeniu kobiet i jednocześnie artystek. </span><br style="mso-special-character: line-break;" /><span class="Apple-style-span" style="font-size: small; line-height: normal;"><br /></span></span></span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Wystawa powstała na zaproszenie <a href="http://www.gm.tarnow.pl/" target="_blank">Galerii BWA w Tarnowie</a> i <a href="http://zpap.tarnow.w.interia.pl/" target="_blank">tarnowskiego oddziału ZPAP</a>, we współpracy z Agnieszką Bartak-Lisikiewicz.</span></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Otwarcie wystawy 4.10. o godz. 18. Wystawa potrwa do 4.11.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Oprowadzanie 7.10. o godz. 16, moje oprowadzanie 16.10. o godz. 18.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Serdecznie zapraszam!</span>Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-41396049201113064122012-09-16T20:04:00.001+02:002012-09-16T20:07:14.454+02:00Z Krakowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Lqa9ofjt9g8/UFYVB4nLQwI/AAAAAAAABeo/RT3kSuBKGco/s1600/DSC_0236.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-Lqa9ofjt9g8/UFYVB4nLQwI/AAAAAAAABeo/RT3kSuBKGco/s320/DSC_0236.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Po wakacjach, witryna na ul. StarowiślnejMagda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-78061420004593748942012-09-06T22:55:00.003+02:002012-09-06T22:55:39.904+02:00Wspomnienie z wakacji<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-VXOpe_oZJ4Y/UEkNiwrVmRI/AAAAAAAABeY/pjDwk7PA828/s1600/DSC_0407.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://4.bp.blogspot.com/-VXOpe_oZJ4Y/UEkNiwrVmRI/AAAAAAAABeY/pjDwk7PA828/s320/DSC_0407.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Świnoujście, deptak</div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-2166388851753941682012-08-27T14:13:00.000+02:002012-08-27T14:14:55.924+02:00Sekcja Krytyki Artystycznej na FAMIE<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: black; font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Zamiast podsumowania</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">(manifest krytyczki po przejściach)</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie być dla nikogo wzorem. Jeśli w ogóle, to wzorem wątpliwości.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie mieścić się w żadnej definicji.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie wstydzić się twórczego podejścia do sztuki.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie unikać niewiedzy.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie zmuszać się do wyrazistego zdania na temat.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Zamiast odpowiadać, mnożyć pytania.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Pielęgnować czujność i uwagę, krytyczne podejście w każdym momencie.</span><span style="color: black;"> </span><span style="color: black;"> </span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie zgadzać się na to, co jest.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Nie bać się marzeń.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Tworzyć wspólnotę ludzi wrażliwych. Rozwijać zdolności twórcze.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Podważać oczywistości.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Pytać o to, o co ludzie wstydzą się zapytać.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Dążyć do zmiany. </span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Dla wszystkich, pojedynczo i zbiorowo.</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><b><span style="color: black;">***</span></b><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Dziękuję wszystkim uczestnikom prowadzonej przeze mnie Sekcji Krytyki
Artystycznej za niezwykle inspirujący czas, jaki razem spędziliśmy. Mam
nadzieję, że wynieśliście z niego równie wiele jak ja. Wasza wrażliwość,
nieustanna chęć do dyskusji, Wasza niezgoda na to, co zastane, a także Wasza
niezwykła kreatywność, sprawiły, że pytanie o dzisiejszą rolę krytyka przestało
być dla mnie banałem. Dzięki!</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="color: black;">Pamiętajcie: marzenia są polityczne!</span><span style="color: black;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-83093050837485387492012-08-15T23:34:00.003+02:002012-08-15T23:38:28.725+02:00BRAWO! w Świnoujściu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-8lVCrvrDHK0/UCwWl3e5hwI/AAAAAAAABeI/uQ9tIfr_ca4/s1600/popisz+se.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-8lVCrvrDHK0/UCwWl3e5hwI/AAAAAAAABeI/uQ9tIfr_ca4/s320/popisz+se.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<a href="http://brawobicz.tumblr.com/" target="_blank">BRAWO!</a> to blog powstający podczas FAMY w Świnoujściu.<br />
<br />
Najgorętsze obserwacje, wydarzenia, post-krytyka na festiwalu i w mieście.<br />
(W tle pytania: Co z tą krytyką, komu i czy w ogóle jest potrzebna.)<br />
<div>
<br /></div>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-58389544376131219632012-08-07T19:49:00.001+02:002012-08-21T22:16:15.871+02:00Była sobie instytucjaRusza nowy projekt poswięcony krytyce instytucjonalnej <i><a href="http://we-are-institution.blogspot.com/2012/08/and-what-ifinstitution-alternative.html" target="_blank">And what if... Institution: alternative scenario</a>. </i>Jest efektem ponad rocznych przygotowań zrealizowanych przeze mnie wespół z Anną Smolak i z dodatkową współpracą Magdy Linkowskiej z <a href="http://labirynt.com/" target="_blank">Galerii Labiryn</a>t w Lublinie,<br />
<br />
Projekt należy do większej całości <a href="http://www.giant-step.org/" target="_blank">Giant Step</a>, prowadzonej przez <a href="http://www.vesselartproject.org/en/" target="_blank">Vessel</a> w Bari, w ktorej uczestniczą także <a href="http://www.mostyn.org/" target="_blank">Mostyn Wales</a> i <a href="http://www.vanabbemuseum.nl/" target="_blank">Vanabbemuseum</a> w Eindhoven.<br />
<br />
Efektem naszej pracy będzie warsztat w Galerii Labirynt w Lublinie w dniach 5-7 października.<br />
<br />
<a href="http://we-are-institution.blogspot.com/2012/08/and-what-ifinstitution-alternative.html" target="_blank">We are institution</a><br />
<br />
<br />
<h1 class="title entry-title" itemprop="name" style="color: #333333; display: table-cell; font-family: 'Helvetica Neue Light', HelveticaNeue-Light, 'Helvetica Neue', Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 20px; font-weight: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 40px; padding-top: 0px; position: relative; text-align: center; vertical-align: middle; width: 709px;">
</h1>
Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7158690128647730059.post-41762978618248576222012-08-04T17:52:00.000+02:002012-08-05T12:14:29.863+02:00Nowe wpisy na blogu ECODIY<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HptebDzgP7U/UB1FkKPloGI/AAAAAAAABdw/hSWxD8m4IXQ/s1600/IMG_3556.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://1.bp.blogspot.com/-HptebDzgP7U/UB1FkKPloGI/AAAAAAAABdw/hSWxD8m4IXQ/s320/IMG_3556.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="font-size: x-small;">fot. Maria Skąpska</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span class="Apple-style-span" style="font-family: inherit;">Na blogu obozowiska ekologicznego ECODIY pojawiły się nowe wpisy! Fotorelacje, portrety uczestników z realizacjami, filmy, tekst.</span><br />
<br />
Czas na podsumowanie tego przedsięwzięcia - zapraszam do odwiedzin!<br />
<br />
<a href="http://eco-do-it-yourself.blogspot.com/" target="_blank">ECO DO IT YOURSELF</a>Magda Ujmahttp://www.blogger.com/profile/05420718120589413097noreply@blogger.com0